sobota, 21 lutego 2009

Nie lubię teorii Dänikena ale ... ATLANTYDA ? :)




"Jeden z użytkowników Google Ocean - niedawno udostępnionego rozszerzenia do Google Earth - odkrył niezwykłą strukturę na dnie oceanu. Nasuwa ona na myśl... Atlantydę.
Trzydziestoośmioletni inżynier lotnictwa Bernie Bamford zauważył na mapie regularne linie proste, tworzące siatkę. Znajdują się one w odległości niemal 1000 kilometrów od zachodnich wybrzeży Afryki.

Jak wiemy, Platon pisał, że za Słupami Herkulesa, a więc za Cieśniną Gibraltarską, znajdowała się Atlantyda. Miała ona zatonąć, gdy jej mieszkańcy, około roku 9000 p.n.e podjęli próbę podbicia Aten. Atlantyda miała być większa niż znana Platonowi Libia i Azja razem. Miała się na niej rozwijać zaawansowana cywilizacja, której kres położyły trzęsienia ziemi i powodzie.

Odkryta struktura, którą można zobaczyć np. w Google Maps na współrzędnych 31 15'15.53N, 24 15'30.53W przypomina lotniczą mapę miasta o wymiarach około 170x150 kilometrów.
Widoczna struktura jest zadziwiająco regularna, wygląda jak stworzona sztucznie. Nawet jeśli nie jest Atlantydą, to i tak zasługuje na dokładniejsze zbadanie, gdyż w naturze trudno jest spotkać tak regularne duże struktury."

I co Wy na to ? ;O Twór sztuczny to zapewne nie jest więc co to może być ? Jeżeli jest to tak stare jak prawdopodobnie jest, to prócz sumerów i kultur prekolumbijskich mamy nowe archeologiczne BOOM :) No i rozmiary tych konturów są niebotyczne ... 170x150 kilometrów? Szczerze mówiąc nie chce mi się wierzyć w to, że jest to tak ogromne. Akurat jestem po lekturze "1491 - Ameryka przed Kolumbem". Starożytne 200-tysięczne miasta, położone na półkuli zachodniej, dodajmy ówcześnie największe na świecie, to marny pryszcz przy tym "czymś".
Szczerze mówiąc, nie można tego do niczego zakwalifikować i aż się pogubiłem.

To niemożliwe aby miasto było tak ogromne o______O

żródło:

http://www.telegraph.co.uk/news/newstopics/howaboutthat/4735793/Atlantis-was-blip-on-Google-Earth.html

http://www.kopalniawiedzy.pl/Atlantyda-Google-Ocean-Platon-6867.html

Ściągnąłem sobie ten programik i ... szok ... to nie może być naturalne ...



piątek, 20 lutego 2009

USTNY EGZAM ...

No nie lubię ustnych i koniec. Nie posiadłem tej jakże pożytecznej zdolności uśmiechania się na zawołanie i teraz mam co chciałem !
Ustne egzamy są z reguły niesprawiedliwe !!
Nie są tak rzetelnym sprawdzeniem wiedzy jak pisemne. Pytania, co logiczne, nie mogą być takie same dla wszystkich, co generuje pierwszą niesprawiedliwość, drugą jest humor egzaminatora W TYM KONKRETNYM MOMENCIE. Czy zjadł pączka? Wypił kawę? Spał regulaminowe 8 godzin? Żona zrobiła śniadanie? Nie, nie wątpię w dobrą stronę wykładowców, ale wszystkim nam są znane ludzkie ułomnośći wynikające nie tylko z charakterów ale i fizjologii. Dlaczego moja ocena ma zależeć od szczęścia, humoru, stanu żołądka czy zmęczenia kogoś innego? Za dużo jest zmiennych by dobrze ocenić kogoś na egzaminie ustnym. Pisemny częściowo wyklucza te problemy.

I nie, nie napisałem tego posta dlatego, że mi sesja źle poszła - wręcz przeciwnie.

czwartek, 12 lutego 2009

Ok zerknijcie na to:

http://www.kopalniawiedzy.pl/satelita-zderzenie-Iridium-6797.html

taaaaak, nadszedł czas żeby zaśmiecić orbitę ;O 18k niekontrolowanych obiektów lata sobie na na orbicie okołoziemskiej. I idźcie teraz spać z uśmiechem na twarzy :D

http://www.newscientist.com/article/dn16584-satellite-collision-creates-copious-space-junk.html

To zdjęcie planety otoczonej resztkami wygląda jak z jakiegoś filmu science fiction o_O

A tak poważnie zacząłem się raptem zastanawiać nad ociepleniem klimatu i nad tym czy faktycznie jako gatunek mamy na to w istocie tak wielki wpływ jak nam jest to przedstawiane. W sumie wystarczy oglądać odpowiednie programy na National Geographic aby dojść do wniosku, że nie ;x
A to coś na potwierdzenie tej tezy:

http://www.kopalniawiedzy.pl/morze-ocean-poziom-wod-plejstocen-6787.html

ok - okres zmian ( 400k lat ) powiedzmy, że dla naszego odczuwania czasu jest duży, ale dla planety już nie. Zresztą zaszło to bez udziału człowieka. Oczywiście można do tego wrzucić wszystkie zlodowacenia ... biedni ekolodzy powinni się teraz korzyć przed moimi stopami - powinni się cieszyć, że kolejne zlodowacenie, spóźnia się o jakieś 2000 lat. O kur zapiał ! To pewnie też, nasza wina, że się spóźnia ;O

a to do czego zmierzam -> artykuł całkiem poprawnie napisany, nie dopatrzyłem się błędów merytorycznych, a o podobnych badaniach już słyszałem jakieś x lat temu w szkole podstawowej:

http://wyborcza.pl/1,75476,6153522,Swiat_zaczal_sie_11711_lat_temu.html

Meritum ... Klimat zmieniał się gwałtownie w przeszłości i nie ma co się łudzić, nastąpi to i w przyszłości. Rola człowieka chyba jest marginalna, co potwierdza cykliczność zlodowaceń i chociażby spóźnienie ostatniego. Klimat potrafi w ciągu roku gwałtownie się zmienić więc o czym my mówimy ...

Ja mam o wiele więcej zmartwień:

http://wiedzomania.pl/index.php/2009/01/cicho-na-sloncu-o-wiele-za-cicho-%E2%80%93-co-sie-dzieje-z-nasza-gwiazda/

ale to jest pikuś przy tym co stanie się podobno za ~ 3mld lat ... otóż wyliczyli, że wtedy nasza kochana DROGA MLECZNA spotka się z galaktyką andromedy i będzie śmiesznie ( mam nadzieję, wreszcie coś się będzie działo na naszym nudnym niebie ). Ale spokojnie ... podobno dla układu słonecznego będzie to miało małe znaczenie. Dokładne obliczenia wciąż trwają :)

Jak komuś chciało się to przeczytać to graty :D