niedziela, 15 marca 2009

ZM0L3ST0W4NY MUSK DZ1ĘK1 T3L3W1ZJ1

Znalazłem kapkę czasu więc napiszę bo co ;x

Otóż od jakiegoś czasu czułem się jak na równi pochyłej - coraz rzadziej, coraz mniejszy zapał, większy niż dotychczas, olew na sprawy krajowe, generalnie pogłębiająca się nuda, marazm i nostalgia związana z jedną z czynności życiowych.
Nie, to nie wynik przedłużającej się zimy ...
To wszystko przez prymitywny przekaz telewizyjny i tę niby telewizyjną moralność.

Po pierwsze niemiłosiernie wnerwiają mnie te programy zarówno na tvn-ie, tvp1 i kij wie, które jeszcze. Wyciągają jakieś tematy z kraju, a że tutaj mąż bije, tam dzieci klepią biedę bo rodzice piją, tutaj szpital powiększył zadłużenie a tam nie ma pracy i fala przestępczości wzrosła odwrotnie proporcjonalnie do PKB kraju.
To niesamowite, że mówią takie rzeczy a 35 minut później, puszczają program, który tygodniowo pochłania miliony ... bo te pseudo gwiazdki muszą zatańczyć w rytm standardów oczywiście za sowite wynagrodzenie. Dalej, jakaś idiotka może wygrać 500k zeta bo dzięki swojej indolencji umiała odpowiedzieć na równie infantylne pytania. Co więcej, prowadzący ten debilny program zarabia miesięcznie ~ 100k złotych, podobnie jak i jego koledzy z "faktów".
Jak on śmie gadać, gadać, gadać o czymkolwiek co ma miejsce w naszym kraju. TO JEST ICH MORALNOŚĆ? O KUR ZAPIAŁ, JESZCZE POD KONIEC ŻYCZĄ Z UŚMIECHEM MIŁEGO TYGODNIA !! No jasne ale przecież potem ludzie wysyłają dobrotliwie sms-y na fundację "Nie jesteś sam" buahahahaha - no cudownie :D To co dają charytatywce, robią pro bono, to kropla w tym syfnym kapitale.

Co więcej, wali mnie to, że w puszczy amazońskiej spadł polski śmigłowiec, wali mnie to, że pies Ludwika Dorna, chodzi bez smyczy po sejmie ( ;O ), wali mnie to, że w Iraku zginął Amerykanin, wali mnie to, że Kaczyński nie ma prawa jazdy, wali mnie to, że Niesiołowski znowu komuś przerwał wypowiedź, powiewa mi, że miesiąc temu była 3 rocznica śmierci kogoś tam, niesamowicie gardzę smrodami w stylu oh kurcze Książkiewicz już nie zatańczy w tańcu z gwiazdami, Stachursky czy jak mu tam, złamał kostkę a jego prababka wybudziła się ze 150-letniej śpiączki.
Tej, co to są za informacje? Jakby kogoś to interesowało - Ciebie też nie interesuje tylko jeszcze nie zdałeś sobie z tego sprawy, a jeżeli już zdałeś - to czemu kurde mi o tym nie powiedziałeś?

Wytoczę im proces, te głąby żerowały na mojej niewiedzy i przez szereg lat metodycznie przez 20 minut dziennie kradły moje myśli. Byłem głupcem a przez nich, nadal nim jestem xD !
Co za boty - już nigdy nie nakarmią mnie tą papką.

"Dla nich są ważne, tylko hajsu pliki" & "Od nowa niszczą, zamiast dobudować" & " Szukają treści ale jej nie ma" & "Tylko złudzenia i tani enztuzjazm".
To tyle co mam do powiedzenia tym lamusom.

10 komentarzy:

  1. Właśnie!!! Dlatego oglądam tylko wiadomości sportowe, bo to mnie naprawdę interesuję. A resztę wolę sobie przeczytać niż słuchać, co mają mi do powiedzenia szczerzący się kasiaści hipokryci. Mdli mnie, podobnie jak Ciebie Maciej, konfrontując biedę z nędza pokazywaną w programach informacyjnych z pseudorozrywkowymi chałturami. Dlaczego my mamy utrzymywać biednych, chorych itp., skoro telewizja misyjna szasta abonamentem na prawo i lewo? :P P.S. "Moment prawdy" - najbardziej żenujący program tv, jaki widziałam... Chodzi w nim tylko o to, żeby sprzedać seks przed 23.00.

    OdpowiedzUsuń
  2. To o czym piszesz Maciej to niewątpliwie zasadna krytyka rozumu instrumentalnego, której podjęli się przed drugą wojną światową myśliciele ze szkoły frankfurckiej! ;) Tak zupełnie na poważnie - warto robić sobie wakacje od środków masowego przekazu i zająć czymś pożyteczniejszym. Ja na przykład zamiast czytania prasy i wnikliwego analizowania wiadomości wolę ostatnio oglądać w internecie co na tematy polityczne mają do powiedzenia specjaliści, np. z Centrum im. Adama Smitha. No i przede wszystkim zajmować się polityką jako filozofią, a nie babrać się w szarości codziennej, niezbyt ambitnej polityki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hah, rozum instrumentalny miałem na egzamie z filozofowania i odpowiedź, poparta przykładem American Beauty podobno wywindowała mnie na 5- :D

    Ja ostatnio kupuję "Przekrój" ... po to, żeby rozwiązać krzyżówkę na ostatniej stronie :) szczerze polecam - ta krzyżówka ruluje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ma telewizora - nie ma problemu.
    TV ogladam tylko jak odwiedzam Wloclawek ;) i to jest dopiero szok! zdac sobie sprawe jakich glupot sie kiedys wysluchiwalo...
    zawsze myslalem, ze w czasie wolnym lepiej cos przeczytac ale po lekturze 'sasiadow' Grossa stwierdzam, ze literatura tez ma swoj 'taniec na lodzie' xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie ja już telewizji od dobrych dwóch lat nie oglądam. A reklamy? Muszę wychodzić z pokoju kiedy zaczynają je puszczać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już od dawna telewizję oglądam głównie dla jaj, no i transmisji sportowych :) Telewizja mnie raczej rozśmiesza niż wkurza ("gwiazdy" i ich "tańce" akurat mnie wkurzają, ale "Klan" już nie:)).
    Co do prasy, kupuję regularnie wyłącznie "Piłkę Nożną", ale to już od 12 lat :) Resztę z łatwością można znaleźć w internecie, mnie głównie interesuje dział opinie w każdej gazecie (w "Naszym Dzienniku" to się chyba nazywa "Myśl jest bronią":)). Ale z polityką krajową i międzynarodową staram się być na bieżąco od zawsze, bo jest mimo swoich wad, zwłaszcza w wydaniu krajowym, ciekawsza niż szkoła frankfurcka, drogi Wojciechu :D

    OdpowiedzUsuń
  7. A co myślicie o tym, że publiczna telewizja ma własne kodowane kanały (TVP Sport, TVP Historia), za które trzeba dodatkowo płacić?

    OdpowiedzUsuń
  8. Telewizję publiczną sprywatyzowałbym w 5 minut i to tyle z mojej strony na jej temat...

    OdpowiedzUsuń
  9. Podobno teraz publiczna nie musi sportu transmitować... Zapamiętam to przy następnych wyborach :P Cóż trzeba będzie kupić jakiś dekoder jakieś parszywej stacji... :/

    OdpowiedzUsuń